Mógłbym nic więcej nie napisać…wystarczy powiązać fakty. EXOR Studios i nowy dodatek. Nie stworzony na kolanie. Nie testowany przez jeden dzień i rzucony na pożarcie „tłumów” bez ładu i składu z masą bugów.
Ale nie, wróć. „Bugów” jest od groma, więcej niż się spodziewałem. Co więcej są po ziemią. Więc zmierzamy w nowym dodatku do jaskiń. W ich rodzime strony aby walczyć na terenie wroga. ( Choć Galatea 37 i tak od zawsze była wrogą planetą. Równie piękną, jak groźną.

W The Riftbreaker: Into the Dark schodzimy w ciemność niebezpiecznych jaskiń. Na próżno szukać tutaj słońca i jego jakże bezcennego blasku, dającego niezbędną do przetrwania energię. ( Tak tak, o energii z wiatru też możesz zapomnieć ).
Miłym plusem jest płynna integracja z regularnym progresem. Jeśli już ukończyłeś grę, możesz kontynuować od miejsca, w którym skończyłeś, a wydarzenia będą się rozwijać w trakcie gry, lub jeśli zaczniesz od nowa, DLC jest częścią historii.
- Rozegraj nową część kampanii fabularnej rozgrywającą się w podziemnym biomie.
- Przedzieraj się przez jaskinie, korzystając z nowej mechaniki wiercenia.
- Zbieraj informacje o nowych gatunkach stworzeń i roślinności, a także innych ciekawostkach występujących tylko w tym środowisku.
- Odpieraj ataki ogromnych podziemnych bestii, korzystając z nowych broni i technologii.
- Zmodyfikuj swoje metody budowania bazy, aby jak najlepiej poradzić sobie w trudnym terenie i sprostać wyzwaniom związanym z generowaniem mocy.
- Odkryj nieznane wcześniej szczegóły z przeszłości Ashley.
Wizualnie rozszerzenie Into the Dark ładnie łączy się z główną grą, zintegrowaną z nowym biomem do eksploracji, wspomnianą wcześniej jaskinią. Środowisko tutaj wydaje się być mieszane, podobnie jak lokalna fauna, a te są bardzo dobrze zaprojektowane. Budowanie nowych artefaktów obcych, takich jak Morphium Towers, wpływa na wygląd krajobrazu, ponieważ mogą one nie tylko chronić twoje instalacje, ale także działać jako klucze do demontażu niektórych niewygodnych konstrukcji obcych, umożliwiając eksplorację do woli. Ostrzegamy jednak, że nie wszystkie struktury obcych są uśpione, a gdy przechodzisz przez nie, ich obrona zaczyna się budzić i zaczynają tworzyć organiczne stworzenia, aby cię zaatakować. Te skalne to zabawnie wyglądające masywne stwory ( przypominają mi trochę „Stone Giants”, ale bardzo dobrze pasują do ogólnej estetyki dodatku.
Cytując „Co to będzie, jeśli słońce zajdzie za daleko”
Jeśli jednak myślisz, że może sobie spokojnie wpaść do jaskini, wybudować bazę i żyć długo i szczęśliwie. Przecież baza jest otoczona zewsząd skałami, to nic Ci nie grozi. Zmartwię Cię… Nie możesz. Pomijając fakt, że nowe stworzenia bez większych problemów przemierzają skały w drodze aby zniszczyć wszystko co zbudowałeś. To jeśli na samym początku nie zabezpieczysz dobrze swojej bazy i udasz się „drilować”, eksplorować mapę jaskiń. Natrafisz na, znane Ci już budowle obcych, do których czasem wystarczy się zbliżyć, aby być zmiecionym z powierzchni jaskini. Ale oboje wiemy, że nawet, jeśli obca struktur jest uśpiona, to wystarczy 10 sekund na spacji aby się zabawić w hide and run. Przecież o to chodzi.
Za pierwszym razem jednak troszkę się przeliczyłem. Szybko przekonałem się, że ucieczka to jedyna forma walki, którą się obronię w takim przypadku. W wiertłem w dłoni przedzierałem się przez skały w drodze do bazy. Baza była już obstawiona murem i kilkoma podstawowymi działkami. Więc, luzik. Nic mi nie grozi.
ZONK 🙂 Jak zawsze byłem w błędzie, nowe stwory, elitarne, dystansowe miały za nic jakiś murek czy działeczka. Nie mówiąc o podręcznej broni. To jak rzucać kamieniem w czołg, licząc, że wpadnie przez lufę i trafi kierowcę.
Co by nie mówić, lubię się tak mylić. Jest masa zabawy, nawet obrywając.
Więc to, co mamy tutaj z The Riftbreaker: Into the Dark, to dobrze wykonany pakiet DLC, bardzo ładnie zintegrowany z podstawową grą i oferujący nowe rzeczy, na które czujesz, że musisz zapracować. Poboczna historia jest interesująca, a dzięki nowym technologiom, z których można skorzystać, w tym pakiecie jest dobre osiem godzin dodatkowej gry; może nawet więcej, jeśli chcesz zapoznać się ze wszystkimi nowymi stworzeniami i skalnym środowiskiem.
Wszystko to pięknie łączy się z charakterystyką gry. Elementy rpg, base defence, to jest to co lubię. EXOR Studios od lat robi genialną robotę. To w jaki sposób komunikują się ze społecznością od wczesnych testów. W jaki sposób podchodzą to wszelkich pomysłów, sugestii. Widać w tym pasję, którą się kierują.
Daję z czystym sumieniem 9/10. 10 Nie dam z tego samego powodu, dla którego nie dałbym wersji podstawowej. Nie z powodu problemów. Bardziej z powodu rzeczy, które chciałbym jeszcze zobaczyć w tej grze. Wiedząc, że raczej nie będzie to możliwe… ( przykładowo: mała armia, do pomocy w ochronie outpostów, max 5-6 najemników, z własnym doświadczeniem, umiejętnościami. Aby można było ich umieścić w odległych bazach, na murach i wieżyczkach. Była by moc 🙂
Steam: https://store.steampowered.com/app/2108630/The_Riftbreaker_Into_The_Dark/